- Odkąd Klaudusia poszła do pracy, w domu wszystko stanęło na głowie. I to w dodatku na mojej! - tak Puchała będzie się usprawiedliwiał, kiedy pewnego dnia zjawi się na komisariacie mocno spóźniony.
- Ja rozumiem, że pierwszy tydzień, dwa - trzeba się wykazać nowemu szefowi, ale potem? No bez jaj. Przecież ja też mam pracę! - zacznie się żalić, nie wiedząc, że za jego plecami stoi... Klaudia.
Orlicz, któremu żona Puchały, czyli nowa asystentka komendanta, kazała przez całą noc pisać zaległe raporty, wreszcie uwierzy, że jego
przyjaciel ma naprawdę ciężkie życie!
- Teraz lepiej rozumiem, przez co Rysiek na co dzień przechodzi - powie Aleksowi po kilku godzinach pracy.
Michał będzie się jednak cieszył z tego, że Klaudia zmobilizowała go do wykonania całej papierkowej roboty, do której zabierał się już od dawna.
W dodatku żona Puchały nagrodzi go za siedzenie w pracy po godzinach przepysznym sernikiem. Dopiero po pewnym czasie dowie się, że wcale nie musiał napisać wszystkich raportów w takim tempie, bo szef spodziewał się dostać je dopiero za tydzień.
- Takie małe kłamstewko, żeby cię zmotywować do pracy - usłyszy od Klaudusi, gdy wyjdzie na jaw, że zastosowała wobec niego podstęp.
W 3. odcinku 7. serii Komisarza Alexa łódzcy policjanci i czworonożny detektyw szukać będą matki martwego noworodka znalezionego przy ołtarzu w jednym z kościołów.
Orlicz i Puchała nieoczekiwanie wpadną na trop szajki zajmującej się handlem dziećmi, a Lucynie uda się namierzyć kobietę przewożącą niemowlęta przez granicę z Ukrainą...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz